+ 30,7% y-o-y! - to wzrost sprzedaży internetowej w Chinach w 2017 r. w stosunku do 2016 r. Ten zapierający dech w piersiach wzrost, jest moim zdaniem nienaturalny.
Taki wzrost to w rzeczywistości rewolucja w sprzedaży i społeczeństwie. W jej efekcie wszyscy uczestnicy rynku poddawani są ogromnej presji na dostosowanie się. W szczególności dotyczy to kurierów dostarczających na swoich elektrycznych skuterkach zakupy do klientów. To na nich przeniesiona jest najwieksza presja.
Ponad wszystko trzeba sobie uświadomić, że takie zmiany, dokonane zalewie w ciagu roku, wpływają nie tylko na pejzaż miast, ale także na funkcjonowanie pojedynczych osiedli. Z kwartału na kwartał osiedlowe chodniki rozjeżdżane są przez przeładowane skutery. Taki model zakupów ma na pewno wpływ na funkcjonowanie stacjonarnych sieci handlowych, sklepów niezależnych oraz milionów indywidualnych rodzinnych sklepów wzdłuż chińskich ulic.
Jestem przekonany, że problem ten został zdiagnozowany przez władze - zarówno krajowe jak i dwóch największych graczy online. I choć oczywiście odwrócona konsolidacja rynku z online do offline jest decyzja biznesową, to po części jest pre-reakcją na możliwą eskalację problemów w przyszłości.
Rozwój sprzedaży online jest procesem nieodwracalnym. Wygoda zakupów weźmie górę nad konsekwencjami społecznymi, będącymi na tą chwilę poza percepcją kupujących.